Wakacje na Karaibach

Diego/Ludmiła

Chłopak ścisnął mocniej swoją walizkę i wszedł do hotelu. Rozejrzał się po ogromny holu, gdzie znajdowała się recepcja. Naprawdę był pod wrażeniem tego wszystkiego...
Jego zespół postanowił sobie zrobić wakacje po ciężkiej trasie koncertowej. Zjeździli pół świata razem, dlatego wszyscy wybrali się gdzieś indziej. Chłopak odetchnął, po czym podszedł do recepcjonistki. Była to kobieta, na oko była może przed trzydziestką, miała długie, czarne włosy, ciemne oczy oraz była szczupła i zgrabna. Diego posłał jej lekki uśmiech, opierając się o blat, a potem powiedział numer pokoju, który miał zamówiony. Kobieta podała mu kluczyk, posyłając uśmiech. Odwzajemnił go i się pożegnał, po czym poszedł na górę.
Blondynka weszła do hotelu i aż ją przez chwilę wmurowało. Nie żeby nie bywała w takich hotelach, jednak... To dalej robiło na niej wrażenie. Jako modelka Victoria's Secret oraz paru innych firm, naprawdę dużo jeździła po świecie i dużo widziało, jednak miała dopiero dwadzieścia lat - nie była aż tak przyzwyczajona do luksusu. Odetchnęła, po czym ciągnąc za sobą walizkę odebrała kluczyk i ruszyła na górę. 

Diego/Ludmiła

Diego długo nie posiedział w pokoju. Rozpakował się tylko, oczywiście po tam jak go znalazł, a potem wyszedł i zaczął łazić po hotelu. Cóż, musiał ogarnąć gdzie co jest i tak dalej. W końcu zszedł na sam dół, tam gdzie recepcja i podszedł do okna, obserwując basen znajdujący się za nim. Było tu naprawdę pięknie, cieszył się, że wybrał to miejsce.
Blondynka dotarła do pokoju i zostawiła tam walizkę, a potem zjechała windą do recepcji. Tam były fotele, kanapy, więc usiadła na jednej, zarzucając nogę na nogę i usiadła wygodnie, obserwując ludzi. Bardzo cieszyła się, że w końcu ma wolne. Była przez ostatni rok tak niesamowicie zapracowana, że wakacje były tym o czym marzyła od miesięcy.

Diego/Ludmiła

Zamrugał parę razy zaskoczony, kiedy ktoś na niego wpadł. Spojrzał na młodą dziewczynę, pewnie w jego wieku, ładną brunetkę. Ukucnął obok niej i sam zajął zbierać ręczniki.
- Nic się nie stało, spokojnie - odparł łagodnie, po czym wziął parę rzeczy i pomógł wstać dziewczynie.
- Nie powinnaś nosić tyle rzeczy na raz... - stwierdził - Może ci pomogę? - zaproponował po chwili.
Blondynka odetchnęła i wyjęła komórkę, odbierając sms'a od swojej przyjaciółki, Natalii. Westchnęła i uśmiechnęła się. Naty brała ślub, więc przesłała zdjęcie sukni. Lu napisała jej, że śliczna, po czym zablokowała komórkę i schowała ją do torebki. Potem się rozejrzała i dostrzegła jakiegoś chłopaka, który wyglądał jej na znajomego, ale nie mogła sobie przypomnieć skąd go kojarzy.

Diego/Ludmiła

Westchnął cicho, po czym pokiwał głową i oddał jej ręczniki.
- No dobrze, ale jakby co, to jestem do usług. Kręcę się tu w pobliżu - odparł łagodnie i posłał jej delikatny uśmiech.
- Ah! I jestem Diego - dodał po chwili, uświadamiając sobie, że przecież jej się nawet nie przedstawił. Zastanawiał się, dlaczego taka śliczna dziewczyna pracuje w hotelu jako jakaś pomoc.
Ludmiła zamrugała parę razy, a potem odchrząknęła. On chyba nie pomyślał, że on jej się podoba, prawda? Miała nadzieję, że nie, no bo... Nawet się nie znali. Westchnęła, po czym wstała i sama też podeszła do tego barku, ale stanęła na drugim końcu. Zamówiła sobie koktajl z mango i marakui.

Diego/Ludmiła

Chłopak westchnął i potarł kark. Było mu szkoda tej dziewczyny, była strasznie zapracowana... Mruknął coś pod nosem, po czym włożył ręce do kieszeni i ruszył do jednej z kanap, gdzie zajął miejsce. Starał się nie zwracać na siebie uwagi, nie chciał tu zamieszania, nie miał ochoty teraz na spotkania z jakimiś fankami czy coś. Na razie nic się nie działo. Na szczęście.
Blondynka zamrugała parę razy spoglądając na tego chłopaka, a potem pokiwała lekko głową.
- Tak, pewnie - odparła i poprawiła się na krześle barowym, zarzucając nogę na nogę. Wsparła się łokciami o blat i oparła na dłonie delikatnie głowę, odgarniając z twarzy kosmyki włosów.

Diego/Ludmiła

Kiedy tak siedział, zauważył znów tą dziewczynę i pokręcił głową z niedowierzaniem. Nie dość, że miała pewnie miliony swoich obowiązków, pomogła tej starszej kobiecie... Był pod sporym wrażeniem. Westchnął i chciał do niej wstać, ale zatrzymała go jakaś młoda dziewczyna, pewnie szesnastolatka, a potem druga, jej przyjaciółka, prosząc o autograf. Westchnął, ale zaraz się uśmiechnął i zajął dziewczynami.
Blondynka uśmiechnęła się delikatnie i skinęła głową.
- Ludmiła. Jestem modelką. Victoira's Secret i parę innych marek - odparła po chwili, przeczesując włosy.
- Ja ciebie też kojarzę... Jak podszedłeś to chyba nawet wiem... Śpiewasz, prawda? - dodała zaraz, przyglądając mu się dokładnie. 

Diego/Ludmiła

Chłopak usłyszał znajomy głos i zamrugał parę razy, a potem się odwrócił. Zobaczył Violettę, więc zamrugał parę razy zaskoczony.
- Cześc Vilu... Co ty tu robisz? - zapytał zaskoczony, łapiąc delikatnie jej dłoń i ściskając ją lekko. Nie spodziewał się tu Violetty... Nie umawiali się ani nic, ogólnie Diego chciał jechać sam...
Blondynka pokiwała lekko głową i westchnęła, bawiąc się słomką.
- Tak, dokładnie. Myślałam, że nigdy się nie uwolnię od mojej agentki, ale w końcu się udało i przyjechałam tutaj... A ty? Pewnie też... - westchnęła po chwili, uśmiechając się delikatnie.