Wakacje na Karaibach

Diego/Ludmiła

Diego zamrugał parę razy na widok Lary przed sobą, a potem się zaśmiał.
- Spokojnie Lara... Chyba mogę jeszcze przyjść na imprezę, prawda?  - odparł rozbawiony i przeczesał włosy. Rozejrzał się dookoła i odetchnął.
- Fajnie tu - dodał.
Blondynka przygotowała się w pokoju dość szybko, przynajmniej tak się starała. Wzięła prysznic, by pozbyć się piasku z plaży, a potem ubrała bieliznę, a na to zwykłą, czarną sukienkę, dość obcisłą, do połowy uda, bez ramiączek. Na nogi czarne pończochy i takie same szpilki. Włosy rozczesała dokładnie i wysuszyła, a potem się umalowała. W końcu była gotowa, poprawiła jeszcze wszystko i wyszła z pokoju, kierując się na dół, do klubu.

Diego/Ludmiła

Diego zaśmiał się i rozejrzał, a potem zamrugał parę razy i objął ją ramieniem.
- W porządku? Goście są jacyś nachalni, czy coś? - zapytał nieco zmartwiony, przygryzając delikatnie wargi i przyglądając się jej uważnie.
Blondynka uśmiechnęła się szeroko i zaśmiała.
- Dziękuję. Ty też całkiem spoko - odparła, poprawiając kołnierzyk jego koszuli. Potem weszli do klubu. Rozejrzała się i odetchnęła. Póki co było całkiem spokojnie.

Diego/Ludmiła

Uśmiechnął się lekko i pokiwał delikatnie głową.
- A ja posiedzę przy z tobą przy barze - odparł po chwili, prowadząc ją na jej stanowisko pracy. Potem usiał przy barze, na wysokim krześle i oparł głowę na dłoni.
Dziewczyna spojrzała na bar, po czym pokiwała lekko głową.
- W sumie chętnie - odparła, po czym podeszli do baru.
- Zamów cokolwiek - dodała po chwili z lekkim uśmiechem.

Diego/Ludmiła

Spojrzał na kartę drinków i uśmiechnął się lekko.
- Mojito, jeżeli możesz - odparł łagodnie, po czym dotknął przez moment jej dłoni. Nie ukrywał wcale, że Lara mu się całkiem spodobała... Musiał jednak najpierw powiedzieć Violettcie, że to koniec i tak dalej.
Blondynka uśmiechnęła się lekko i upiła łyk. Poczuła bardzo delikatnie, przyjemne pieczenie, po czym spojrzała na to wszystko. Ludzi było coraz więcej, ludzie pili, tańczyli, obściskiwali się gdzieś po kątach... Ale w sumie było całkiem spokojnie, na razie przynajmniej.

Diego/Ludmiła

Uśmiechnął się do niej lekko i zapłacił, po czym upił łyka drinka i pomieszał w nim słomką. Co jakiś czas patrzył na Larę. Wyglądała naprawdę uroczo w tym swoim stroju hotelowym. Ogólnie coraz bardziej mu się podobała... Tylko nie wiedział jak ma się przy niej czasem zachowywać. Nie była łatwą i prostą do rozgryzienia dziewczyną.
Blondynka zamrugała parę razy zaskoczona, a potem uśmiechnęła się delikatnie i pokiwała głową.
- Chętnie - odparła, po czym razem z Federico weszła na parkiet. Na początku muzyka była szybka, ale potem zamieniła się w powolną, spokojną. Przygryzła lekko dolną wargę, po czym podeszła bliżej niego i założyła mu dłonie na szyję. 

Diego/Ludmiła

Chłopak pokiwał lekko głową, a potem dopił swojego drinka. Cóż, był naprawdę dobry... Odetchnął, po czym się rozejrzał. Dostrzegł coś dziwnego niedaleko wyjścia z klubu, więc szybko wstał i się tam skierował. Kiedy już dostrzegł wyraźnie co się dzieje podbiegł tam i odepchnął tego faceta, który pijany przewrócił się na posadzkę. Diego od razu zasłonił Larę.
- Łapy precz koleś - warknął.
Ludmiła zamrugała parę razy nieco zaskoczona tym nagłym komplementem.
- Dziękuję - odparła łagodnie i uśmiechnęła się lekko. Pogłaskała go leciutko po karku. Troszkę dziwnie się czuła, kiedy był tak blisko, jednak było to całkiem miłe.

Diego/Ludmiła

Westchnął cicho, po czym odwrócił się do dziewczyny. Pokręcił lekko głową, po czym otarł jej wilgotne policzki i pogłaskał lekko po włosach.
- Hej, spokojnie... Chodź, zaprowadzę cię to pokoju. Musisz przemyć chociaż tą wargę - mruknął, po czym objął ją czule ramieniem i wyszedł z klubu.
Blondynka uśmiechnęła się lekko i odgarnęła z twarzy kosmyki włosów. Potem odchrząknęła i wskazała na barek.
- W-wracamy tam, chodź - powiedziała po chwili, po czym pociągnęła go do pozostawionych przedtem, nie dokończonych drinków. Przysiadłą na krzesełku, po czym upiła łyk i poczuła przyjemny chłód, ale i pieczenie w gardle.