Wakacje na Karaibach

Ludmiła

Odwzajemniła ten pocałunek, zaciskając uda na jego biodrach. Przylgnęła do niego cały ciałem, a potem oderwała się od jego warg i zaśmiała cicho.
- Dziękuję... - odparła cicho na jego komplement, a potem pogłaskała go po policzkach i spojrzała w jego śliczne, głębokie oczy. Mogłaby w nich utonąć.

Ludmiła

Zagryzła lekko dolną wargę, przejeżdżając lekko paznokciami po jego plecach, a potem jęknęła cicho, przymykając powieki. Miała nadzieję, że jednak tym razem Federico nie będzie już taki strasznie ostrożny i w ogóle... Ten pierwszy raz... Cieszyła się, że tak na nią uważał, jednak na dłuższą metę to się robiła irytujące...
Kiedy tak sprawiał jej rozkosz, nie mogła mu być dłużna, przejechała palcami po jego torsie i brzuchu, a potem rozpięła pasek od spodni i rozporek.

Diego/Ludmiła

Diego przewrócił oczami i cmoknął ją w policzek.
- Wiem skarbie o co ci chodzi, po prostu się drażnię - odparł rozbawiony i pogłaskał lekko jej talię.
- Ale możesz mówić mi wprost, chyba się nie wstydzisz, co? - dodał i uszczypnął lekko jej policzek, szczerząc się szeroko.
Blondynka zamrugała parę razy, a potem jęknęła głośno i wplotła palce w jego głosy. Jej oddech nieco przyśpieszył, oddychała dość głośno, zaciskając lekko rękę. To było... Naprawdę cudowne. Po jakimś czasie odsunęła go lekko od siebie i przewróciła na plecy. Obcałowała cały jego tors, przygryzając sutki, a potem skórę na brzuchu. Potem zdjęła jego spodnie, a następnie bokserki. Pogłaskała go leciutko po udach, a potem wzięła jego męskość do buzi, pieszcząc ją wargami i językiem.

Diego/Ludmiła

Diego przyglądał się jej nieco rozbawiony, a potem sam zdjął buty i podszedł do niej. Objął ją w pasie i ucałował lekko w skroń.
- Tylko nie wchodź dalej, co? Nie chcę żebyś znów wylądowała w szpitalu - zaśmiał się cicho i przytulił ją do siebie - Zamartwiłbym się na śmierć - dodał rozbawiony.
Blondynka uśmiechnęła się tylko lekko na jego reakcję, nie przerywając pieszczot, przy okazji jeszcze pomagając sobie dłonią. W końcu jednak się od niego oderwała i oblizała wargi. Podniosła się na rękach, opierając obok jego głowy, a potem pocałowała Federico namiętnie i mocno, głaszcząc go po policzku.

Diego/Ludmiła

Pokiwał głową i spojrzał na ocean.
- Raczej nie - stwierdził wesoło, a potem ucałował ją we włosy.
- Ale ty ślicznie pachniesz... - mruknął po chwili, wtulając nos w jej ciemne kosmyki. Uzależnił się od jej zapachu, nie mógł bez niego żyć.
Dziewczyna po chwili oderwała się od niego i przygryzła delikatnie dolną wargę. Była niesamowicie podniecona i rozpalona, ale chciała się z nim troszeczkę podrażnić i ignorując, że jej serce waliło jak młotem, zaczęła delikatnie, prowokująco pocierać swoją kobiecością o jego męskość, ale tak, że nie wchodził w nią nawet na milimetr. 

Diego/Ludmiła

Szatyn pokiwał lekko głową i wziął ją na ręce.
- Możemy usiąść na troszeczkę - odparł łagodnie, a potem opadł na piasek, sadzając ją sobie na kolanach. Pogłaskał ją po plecach, a potem westchnął.
- A co do twojego zapachu, to nie mówię o szamponie. Tylko o tobie. Ty pachniesz ślicznie - dodał rozbawiony.
Blondynka przewróciła oczami, zakładając mu dłonie na kark.
- Próbuję się sprowokować. Nigdy się nie dajesz, jesteś taki strasznie opanowany... - mruknęła pod nosem, a potem pochyliła się i wzięła prezerwatywę. Przewróciła ją w dłonie, a potem zagryzła dolną wargę. Zastanawiała się czy sama ma to zrobić, czy mu to wcisnąć...

Diego/Ludmiła

Diego westchnął cicho i pogłaskał ją lekko po udzie.
- Ja... Sam nie wiem... Znaczy tu jest przecudownie i pięknie, ale... Nie nie wiem czy na dłuższa metę. Troszkę mam daleko do domu... - przyznał po chwili milczenia.
Blondynka odwzajemniła pocałunek, przejeżdżając jedną dłonią po jego torsie. Kiedy się od siebie oderwali, wzięła prezerwatywę i rozerwała paczkę. Potem spojrzała mu w oczy.
- W takim razie mi opowiedz, bo chciałabym wiedzieć - odparła cicho, powoli głaszcząc jego męskość, a potem powoli zakładając zabezpieczenie.